Po rezystorze przyszedł czas na kolejnego członka „trójcy RLC”, czyli kondensator. Podobnie jak cewka, kondensator każdego dnia spędza sen z powiek nie tylko rzeszom hobbystów, ale i bardziej obeznanym w temacie osobnikom. Niejednemu zdarzyło się na odwrót wlutować niepozorny kondensator elektrolityczny, co zazwyczaj kończyło się małą eksplozją. Do tego te wszystkie właściwości i rodzaje (elektrolityczne, ceramiczne, a może i kosmiczne). No i jakieś ESR. Brrr! Dreszcze…
Nie jest łatwo, ale razem damy radę. To do dzieła!