Pod ostatnim linuksowym wpisem pojawił się komentarz niejakiego Maćka. Przyszedł on z konkretnym tematem. Dotąd korzystał tylko z Windowsa (domyślam się), ale postanowił spróbować czegoś innego. Otóż po zainstalowaniu Linuksa czcionki wydały mu się jakieś takie nieswoje.
Nie wiem czy z każdą dystrybucją Linuksa tak jest. Niemniej jednak u siebie, w Linux Mint, stwierdziłem to samo. Po prostu pewne czcionki, które znamy z Windowsa, nie są w Linuksie zainstalowane „w standardzie”. Przez to wizyta na wielu stronach internetowych (choćby na tej) może się skończyć małym zaskoczeniem.
Osobiście mi ta różnica nie przeszkadzała. Początkowo nic z tym nie robiłem. Dopiero po pytaniu Maćka poszperałem w Google. Znalazłem rozwiązanie, przetestowałem u siebie. Działa! No to taką sprawdzoną odpowiedź wrzuciłem w komentarzu Maćkowi. U niego też chyba działa. Zanim jednak pokażę jak to zrobić, trochę sobie porozkminiamy.
Czym właściwie jest czcionka?
No cóż. Termin „czcionka” niegdyś oznaczał coś kompletnie innego. Dziś kojarzysz go z pewnością z czcionką komputerową. Dawniej jednak czcionka oznaczała pojedynczy klocek, bloczek, który był nośnikiem jednego znaku. Jedna czcionka pozwalała na późniejsze utrwalenie jednego znaku, np. litery alfabetu.
Dziś czcionka to dla Ciebie raczej setek znaków sterty, ale znaków na ekranie monitora. Ściślej, przez czcionkę komputerową rozumiesz komplet znaków, z których klecisz teksty. Wiesz, te wszystkie Times New Roman, Tahoma czy nasz ulubieniec Comic Sans.
Kontrowersje wzbudza czasem zamienne używanie dwóch terminów – czcionka i font. Szczerze mówiąc nigdy się tym nie przejmowałem. Ale jak już piszę o czcionkach. No nie sposób nie wspomnieć o tym.
Okazuje się, że prawidłowym określeniem dla czcionki komputerowej byłoby użycie słówka „font”. Podobno określanie liter wystukiwanych w programie Word mianem czcionki jest językowym nadużyciem. Cóż nie jestem typografem, nie znam się na tym. Poszperałem tu i ówdzie, sprawdziłem co szumią wierzby.
Jeśli ktoś wie coś więcej na temat tego „czcionkofontowego” konfliktu niech da znać w komentarzu. Chętnie poczytamy.
Czcionki w Linuksie
Przyszedłeś tutaj tylko po to, by znaleźć rozwiązanie problemu? Wkurzają Cię inne czcionki, niż te, do których przyzwyczaił Cię Windows? Spoko, nie będę przedłużał. Poniżej rozwiązanie. Przynajmniej u mnie zadziałało. Nie daję jakiejkolwiek gwarancji, że zadziała u Ciebie. Robisz to na własną odpowiedzialność. Wiesz, jak Ci dysk strzeli to nie dzwoń do mnie z pretensjami.
Magiczna metoda polega na wejściu w terminal i zapodaniu niemniej magicznej komendy. Czy tam *polecenia*. Jak zwał, tak zwał.
$ sudo apt-get install ttf-mscorefonts-installer
Tadam! To wszystko. Dla ciekawskich jeszcze kilka słów o tym, co widzą powyżej.
Polecenie sudo
Krótko mówiąc sudo pozwala na wykonanie innego polecenia, ale z uprawnieniami roota. Składnia jest prosta i powszechnie znana.
sudo [polecenie do wykonania jako root]
To tak w telegraficznym skrócie. Porównałbym sudo do Windowsowego uruchom jako administrator. Samo sudo jest skrótem od „Super User Do”, choć istnieje nowsza wersja „Substitute User Do”.
Oczywiście jeśli jesteś zalogowany jako zwykły użytkownik, będziesz musiał podać hasło roota. Inaczej samo sudo nic Ci nie da.
Polecenie apt-get
Samo APT to pewien system służący do zarządzania linuksowymi pakietami. To zestaw narzędzi. Dzięki niemu można:
- instalować pakiety
- aktualizować je
- konfigurować
- oczywiście też usuwać pakiety
Porównałbym go do takiego windowsowego „dodaj/usuń programy”. Jest to rzecz jasna bardzo luźne porównanie. Moim zdaniem APT pozwala na dużo większą kontrolę, niż wspomniane dziecko Microsoftu. Warto pamiętać, że APT samo w sobie nie jest pojedynczym programem. To raczej zbiór narzędzi.
Jednym z narzędzi wchodzących w jego skład jest właśnie program apt-get. Do czego możemy użyć tegoż „apetegeta”?
- apt-get update aktualizuje repozytorium pakietów
- apt-get upgrade z kolei aktualizuje już konkretne pakiety zainstalowane w systemie
- apt-get install służy do instalacji pakietów (programów), jak łatwo się domyśleć
To tylko przykłady, zastosowań jest więcej. Jeśli jesteś baaardzo początkującym miłośnikiem Linuksa, polecam się z apt-get zaprzyjaźnić.
Krótko było, jeszcze krócej na koniec
Było o czcionkach i fontach. Zarzuciłem niezawodną poradą na Windowsowe czcionki w Linuksie. Byłem taki dobry, że jeszcze powiedziałem Ci co to sudo i apt-get. Chyba na dzisiaj wystarczy, co?
Nie wiem, o czym będzie za tydzień. Po prostu na te wpisy nie mam jakiegoś z góry założonego planu. Jeśli masz jakieś propozycje to śmiało pisz w komentarzu pod artykułem.
–