W poprzednim wpisie zapowiedziałem, że kolejny artykuł będzie poświęcony książkom o podstawach elektroniki. Jak zapowiadałem tak też czynię. Dzisiaj napiszę o tym, jakie książki polecam początkującym elektronikom, z których sam korzystałem, będąc prawie kompletnie zielonym. W przyszłości na pewno wrócę do tej tematyki. Powód jest prosty. Książek związanych z elektroniką w takim szerszym sensie (mikrokontrolery, pomiary, programowanie, radioelektronika, etc.) jest cała masa. Oczywiście zachęcam do zamieszczania swoich przemyśleń na ten temat – wszelkiego rodzaju krótsze i dłuższe recenzje mile widziane. Tymczasem zapraszam do lektury 🙂
Kilka książek na początek…
Na początku praktycznie zawsze jest trudno, mroczno i tajemniczo. Nie traktuj poniższej listy jako „must have”. Są to po prostu moje propozycje. Książki o elektronice, do których warto zajrzeć. Z pewnością jest wiele książek o „elektronice dla początkujących”, których nie czytałem, a które warte są polecenia.Jeśli takie znasz, to napisz w komentarzu pod artykułem. Nie było też tak, że z każdą z niżej wymienionych książek spotkałem się już na początku. Niektóre z tych pozycji wpadły mi w ręce stosunkowo niedawno, ale mogę je jak najbardziej polecić początkującym. Poniżej lista książek, o których wspominam, natomiast pod listą znajdziesz kilka słów ode mnie na temat każdej z wymienionych pozycji.
- „Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz – Układy” Dieter Nührmann
- „Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz – Elementy” Dieter Nührmann
- „Elektronika dla bystrzaków” Cathleen Shamieh, Gordon McComb
- „Układy cyfrowe” Barry Wilkinson
- „Mikrokontrolery AVR. Język C – podstawy programowania” Mirosław Kardaś
- „Elektrotechnika” Stanisław Bolkowski
- „Pomiary oscyloskopowe” Jerzy Rydzewski
- „Język C. Szkoła programowania” Stephen Prata
…i pewnie mógłbym wymienić jeszcze dziesiątki innych pozycji, ale nie o to tutaj chodzi. Poprzestanę na tych kilku książkach. Tak, jak wspominałem wcześniej, nie są to jakieś lektury obowiązkowe początkującego elektronika. Książek skierowanych do amatorów (i nie tylko!) jest cała masa.
Dodatkowo w artykule umieściłem odnośniki do książek w księgarni Helion. Są to tzw. linki afiliacyjne. Krótko mówiąc, jeśli dokonasz zakupu przez taki link ja dostanę parę groszy. Ciebie to nie kosztuje nic więcej, a ja mam dodatkowe środki na rozwój bloga. Deal? : )
Książki o elektronice dla początkujących – lista
1. „Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz – Układy” Dieter Nührmann
Książki o elektronice z serii „Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz” są często polecane na forach i nic w tym dziwnego. Mimo sędziwego wieku informacje w nich zawarte są nadal aktualne. Część zatytułowana „Układy”, którą trzymam w ręku, ma już ponad 30 lat. Co ważne, wszelkie wiadomości dotyczące podstaw elektroniki podane są w przystępny sposób. Część zatytułowana „Układy” zawiera omówienie takich podstaw jak prąd elektryczny, napięcie elektryczne, moc, rezystancja, prawo Ohma czy działanie diody Zenera. Autor stara się nie utrudniać początkującemu elektronikowi sprawy – do tłumaczenia zjawisk używa tzw. „analogii hydraulicznej”, czyli po prostu porównuje przepływ prądu elektrycznego do przepływu wody. Z pewnością jest to jedna z tych książek, które się nie starzeją i warto do niej zajrzeć.
2. „Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz – Elementy” Dieter Nührmann
To druga z książek serii „Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz”, którą śmiało mogę polecić. Warto jednak najpierw przeczytać „Układy”, by później nieco zagłębić się w działanie niejako podstawowych elementów. Takich z jakimi spotkasz się w układach elektronicznych, bo im właśnie poświęcona jest część pt. „Elementy”. Znajdziesz tam informacje na temat rezystorów, kondensatorów, cewek, transformatorów i paru innych elementów – również tranzystorów. W serii „Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz” pojawiły się jeszcze dwa tytuły, są to „Technika cyfrowa” oraz „Układy scalone”. Jednakże treści w nich zawarte mogą okazać się nieprzydatne początkującemu, dlatego jedynie wspominam o nich, nie poświęcając im kolejnych akapitów. Oczywiście dwie już wymienione części, czyli „Układy” i „Elementy” – polecam 🙂
3. „Elektronika dla bystrzaków” Cathleen Shamieh, Gordon McComb
Chcesz zakupić książkę? Kliknij tutaj!
Pozycja nowsza niż dwie wspomniane wcześniej, bo wydana już w XXI wieku, a ściślej w 2009 roku. Na ponad trzystu stronach znajduje się całkiem ładny kawałek wiedzy. Wiedzy, która przyda się kompletnie zielonym, ale też tym którzy chcą przypomnieć sobie podstawy. Znajdziesz w niej podstawowe informacje o elementach elektronicznych, układach scalonych (m.in. legendarnym NE555), zjawiskach występujących w układach, a także porady typu „co warto kupić?” czy „jak wyposażyć swój warsztat?”. Są tu również informacje na temat podstawowego sprzętu pomiarowego i tego w jaki sposób wykonywać pomiary. To ważne, bo korzystanie z podstawowej aparatury pomiarowej, np. multimetru, przysparza początkującym wielu kłopotów. Niejednokrotnie kończy się tragicznie dla samego sprzętu… Jest też garść pomysłów na budowę prostych układów, które można uruchomić posiadając stosunkowo niewielką, podstawową wiedzę z zakresu elektrotechniki.
Książek typu „Elektronika dla początkujących/zielonych/każdego/nikogo…” jest na rynku znacznie więcej. Jeśli znasz jakieś i możesz je polecić (lub odradzić) to – jak wcześniej wspomniałem – napisz o tym w komentarzu pod artykułem. Mała recenzja mile widziana.
Jeśli zdecydowałeś się na zakup – kliknij tutaj!
4. „Układy cyfrowe” Barry Wilkinson
Chcesz zakupić książkę? Kliknij tutaj!
Na pewno nie jest to książka, którą polecę zupełnie początkującym. Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę ze światem elektroniki to skup się na zrozumieniu podstawowych zjawisk. Na zasadzie działania takich elementów jak rezystor czy kondensator. Jednym słowem (a może wyrazem) na elektronice analogowej. Jeśli jednak „coś” już wiesz. Dodatkowo myślisz o tym, by wejść w świat programowania i mikrokontrolerów, to ta książka jest jak najbardziej dla Ciebie. Nie nauczysz się z niej programować. Poznasz natomiast podstawy techniki cyfrowej – bramki, rejestry czy przerzutniki. Takie rzeczy warto wiedzieć, by później rozumieć jak działa sam mikrokontroler. Książka warta polecenia, sam spędziłem nad nią trochę czasu zgłębiając arkana techniki cyfrowej.
Jeśli zdecydowałeś się na zakup – kliknij tutaj!
5. „Mikrokontrolery AVR. Język C – podstawy programowania” Mirosław Kardaś
Chcesz zakupić książkę? Kliknij tutaj!
No właśnie. Mikrokontrolery. Obecnie jest spory boom na wszelkiego rodzaju rozwiązania oparte na układach, które możemy programować. Powstały również wszelkiego rodzaju platformy takie jak np. Arduino, które mają nam ułatwić korzystanie z dobrodziejstw jakie niosą ze sobą „mikroklocki”. By zamigać diodą LED możesz użyć elementów takich jak rezystory, kondensatory, itd. i poskładać je do kupy. Możesz też wziąć mikrokontroler i podłączyć do niego diodę… Efekt będzie ten sam. Oczywiście sam mikrokontroler trzeba jeszcze odpowiednio zaprogramować.
Książka „Mikrokontrolery AVR. Język C – podstawy programowania” na pewno jest godna polecenia. Nie ukrywam, że pomogła mi wejść w świat mikrokontrolerów. Nie byłem kompletnie zielony, bo podstawy miałem opanowane, a i programowania liznąłem. Było to jednak programowanie raczej wysokopoziomowe, a w przypadku mikrokontrolerów mamy do czynienia z programowaniem bardziej niskopoziomowym, jesteśmy „bliżej sprzętu”. Mimo to książkę mogę śmiało polecić także tym, którzy dopiero raczkują w samej elektronice. Myślę, że nie będziesz miał problemów jeśli dopiero zaczynasz, a jeśli masz już jakąś wiedzę – to tym bardziej wierzę, że dasz radę. Sama książka wprowadza najpierw w sam język C, by później wprowadzić czytelnika w tajniki programowania mikrokontrolerów – miganie diodą, obsługa przycisków, obsługa wyświetlaczy, etc.
Jeśli zdecydowałeś się na zakup – kliknij tutaj!
6. „Elektrotechnika” Stanisław Bolkowski
Przyszła kolej na… Podręcznik do technikum, ale nie taki „pierwszy lepszy”. „Elektrotechnika” pana Bolkowskiego jest często polecana, nawet początkującym. Nie jestem pewien czy osoba stawiająca dopiero pierwsze kroki w elektronice nie zrazi się takim „podręcznikowym” charakterem książki. Z drugiej strony to przecież podręcznik, no to jaki ma być, ale… Na pewno jest to pozycja, którą warto wziąć do ręki. Oczywiście bez odrobiny matematyki się nie obejdzie. Wiem, że na portalach aukcyjnych można nawet za kilka złotych zakupić starsze wydania podręcznika. To o nich również często można przeczytać na forach. Nie miałem jednak okazji się z nimi zapoznać, jeśli ktoś wie czy są jakieś znaczące różnice w treści pomiędzy starszymi i nowymi wydaniami podręcznika to proszę o kilka słów na ten temat w komentarzu pod artykułem. Będę wdzięczny.
Sam podręcznik stanowi małe kompendium wiedzy elektronicznej, a właściwie elektrotechnicznej. Nie będę tu przytaczał całego spisu treści, bo takowy można znaleźć. W podręczniku poruszone zostały takie zagadnienia jak pole elektryczne, pole magnetyczne, obwody prądu stałego, ale też m.in. działanie prądu elektrycznego na organizm ludzki.
7. „Pomiary oscyloskopowe” Jerzy Rydzewski
Jeśli już wiesz co to jest prawo Ohma i jak mierzy się prąd (i napięcie), i jeszcze kilka innych rzeczy. Po prostu – jeśli opanowałeś już podstawy elektroniki i złapałeś bakcyla, to pewnie będziesz chciał poznać możliwości bardzo wszechstronnego urządzenia pomiarowego, jakim jest oscyloskop. W dobie tzw. „oscyloskopów cyfrowych” często wystarczy włączyć oscyloskop, podłączyć co trzeba, wcisnąć przycisk AUTO i… Voilà! Oscyloskop automatycznie dokonuje pomiaru, nie musimy nic ustawiać, kręcić, regulować. Obserwujemy tylko wynik pomiaru na ekranie. Wow! Tylko czy do końca o to chodzi? Nie będę pisał w tym miejscu eseju na ten temat. Poradzę Ci jednak byś przynajmniej w podstawowym zakresie poznał jak działa oscyloskop. Zajrzał do instrukcji obsługi, czego wiele osób nie czyni, a później ma problem z wykonaniem podstawowych pomiarów.
Jeśli chcesz dowiedzieć się nieco więcej o działaniu oscyloskopu, to zajrzyj do książki pana Rydzewskiego pt. „Pomiary oscyloskopowe”. Oprócz zasad działania i budowy oscyloskopu pan Jerzy objaśnia m.in. możliwości pomiarowe, jakie daje sam oscyloskop. Oprócz pomiarów napięcia czy czasu jest też mowa o tym, jak wykonać pomiar kąta fazowego czy mocy. Polecam.
8. „Język C. Szkoła programowania” – Stephen Prata
Chcesz zakupić książkę? Kliknij tutaj!
Książki o elektronice to dość szeroki temat. Ostatnia z wymienionych książek nie jest związana bezpośrednio z elektroniką, ale… Wspominałem już o mikrokontrolerach, które można programować w języku C. Sam język C nie służy jednak tylko do programowania układów elektronicznych. Bez problemu można go wykorzystać do tworzenia oprogramowania na zwykłe komputery. Jeśli będziesz chciał zagłębić się w temat, to polecam właśnie tę pozycję. Na ok. 1000 stron nie zawarto na pewno całej wiedzy związanej z językiem C, ale solidną jej część. Pomoże Ci ona w pisaniu bardziej zaawansowanych programów – co za tym idzie – również tworzeniu ciekawszych, bardziej rozbudowanych projektów elektronicznych.
Jeśli zdecydowałeś się na zakup – kliknij tutaj!
…i to by było na tyle.
Podsumowanie
Dzisiejszy artykuł miał nieco inny charakter, niż te, które publikowałem dotąd. Wymieniłem tu kilka pozycji dla początkujących, książki o elektronice, które śmiało mogę polecić. Jeśli masz jakieś wątpliwości – pisz w komentarzu. Nie wiesz co wybrać? Proponuję byś zaczął od lektury pierwszych trzech pozycji, jakie wymieniłem. Właśnie w tej kolejności. Jednocześnie zachęcam Cię do polubienia profilu elektroniczny.eu na facebooku.
Jak już zauważyłeś, przy książkach dodałem linki zakupowe. Kupując książki za ich pośrednictwem wspierasz rozwój bloga. Zachęcam do korzystania z nich. Ciebie to nie kosztuje nic więcej, a ja mam dodatkowe środki na rozwój : )
Jeśli zdecydujesz się na zakup to zapraszam – link do księgarni Helion.
A Ty, jakie książki o elektronice, programowaniu czy Linuksie polecasz?