Zabrzmiało poważnie? 😀 Dziś wpis o prawie Moore’a, czyli o jednym z najważniejszych sformułowań wypowiedzianych na temat postępu technologicznego na przestrzeni ostatnich kilku dekad. O czym mówi prawo Moore’a? Kim był Gordon Moore? Wreszcie – czy prawo Moore’a obowiązywać będzie zawsze? Tego dowiesz się z dzisiejszego wpisu.
Pamiętny rok 1965…
Dokładnie 19 kwietnia 1965 r. niejaki Gordon Moore na łamach magazynu „Electronics Magazine” puścił w świat wieść, że już za 10 lat, czyli w 1975 r. liczba tranzystorów w układzie scalonym sięgnie 65 tysięcy. Moore był przekonany, że złożoność układów scalonych będzie systematycznie rosła. Konkretniej, że co 18 miesięcy będziemy mogli kupić za tą samą cenę, dwukrotnie bardziej złożony, wydajniejszy układ scalony (np. procesor).
Ciekawostką jest, że samo określenie „prawo Moore’a” nie zostało stworzone przez Gordona Moor’a. Ba! Początkowo nikt nawet nie mówił o nim jako o „prawie”. Ot, po prostu interesujące stwierdzenie w branżowej prasie. Nazwa „prawo Moore’a” została nadana parę lat później przez profesora Carvera Meada. Taka jest geneza tejże nazwy.
Kim jest Gordon Moore?
To ten pan po lewej, w okularach. Po prawej jest Robert Noyce współzałożyciel Intel Corporation i Fairchild Semiconductor.
Sam autor prawa Moore’a jest postacią nietuzinkową. Pan Gordon Moore (właściwie to Gordon Earle Moore) jest biznesmenem, jednym ze współzałożycieli Intel Corporation. Firmy, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Posiada również stopień naukowy doktora w dziedzinie chemii oraz fizyki, który uzyskał w 1954 r. w Kalifornijskim Instytucie Technologicznym (California Institute of Technology, zwany też „Caltech”). Warto w tym miejscu wspomnieć, że absolwentami tej uczelni są m.in. fizyk Richard Feynman, jeden z wynalazców tranzystora William Bradford Shockley, a także astronom Robert Woodrow Wilson.
Twórca prawa Moore’a był również dyrektorem R&D (tzw. „research and development”) w Fairchild Semiconductor, amerykańskiej korporacji zajmującej się produkcją półprzewodników – elementów i układów scalonych. To właśnie w tym okresie udzielił on wywiadu dla magazynu „Electronics Magazine”, o którym pisałem wcześniej.
O czym mówi prawo Moore’a?
Krótko mówiąc chodzi o to, że okres, w którym liczba elementów w układzie scalonym (procesorze) podwaja się, wynosi 1.5 roku, czyli 18 miesięcy. Ostatnio mówi się, że czas ten wzrośnie do 48 miesięcy. Innymi słowy, liczba tranzystorów w procesorach będzie podwajana co 4 lata. Jak widać miniaturyzacja postępuje, ale zdaje się zwalniać.
Czy prawo Moore’a będzie obowiązywać zawsze?
Raczej nie, o czym mówił sam Gordon Moore. Ogranicza nas fakt, że materiały, z których budujemy m.in. procesory, są przecież zbudowane z atomów. Raczej w sferze fantastyki pozostaje budowa układu scalonego mniejszego, niż rozmiary pojedynczego atomu (swoją drogą, jakie rozmiary miałby wówczas pojedynczy tranzystor?). Zapewne moc obliczeniowa procesorów będzie rosła, z drugiej jednak strony miniaturyzacja może napotkać na problemy. Nie można jednak osądzać, co zrodzi się w głowach najwybitniejszych inżynierów na Ziemi, których może ograniczać tylko budżet.
Podsumowanie
To było na tyle. Ostatnimi czasy pisałem o DCF77 oraz GPS. O czym będzie następnym razem? Przekonasz się wkrótce. Jeśli tekst Ci się spodobał, masz jakieś uwagi, pytania, albo sugestie – pisz w komentarzu pod tym artykułem. Jednocześnie zachęcam do śledzenia profilu elektroniczny.eu na Facebooku oraz Twitterze 😉
Zdjęcia: nagłówkowe, 1, 2